PL 
EN 
ZH 
Co to są INCOTERMS ?
Tak tytułem wstępu zasady INCOTERMS to międzynarodowe reguły handlu obowiązujących na całym świecie. Wykorzystywane są w transakcjach międzynarodowych, aby określić zakres odpowiedzialności, kosztów oraz ryzyka pomiędzy kupującym, a sprzedającym. Autorem Incoterms jest Międzynarodowa Izba Handlowa (ICC), która stworzyła zasady w celu ułatwienia płynnego i efektywnego handlu międzynarodowego.
Czym jest CIF Incoterms?
Incoterms CIF (Cost insurance and freight) - Koszt ubezpieczenia i fracht -> sprzedawca jest odpowiedzialny za dostarczenie towaru kupującemu. Dotyczy tylko transportu morskiego lub wodnego śródlądowego. Sprzedawca jest odpowiedzialny za załadowanie ładunku na pokład statku, dalsze ryzyko utraty towaru lub uszkodzenia już są w kwestii kupującego. Sprzedający wywiązał się ze swoich obowiązków i to na nas będzie ciążyło ryzyko.
W CIF istnieją dwa istotne porty: port, w którym towar ma być załadowany na pokład i wysłany oraz port docelowy gdzie towary mają być dostarczone. Ryzyko przechodzi ze sprzedającego na kupującego, kiedy ładunek zostanie już umieszczony na statku w porcie załadowania. Po stronie sprzedającego ciąży obowiązek zawarcia umowy z przewoźnikiem, aby towar faktycznie trafił do portu docelowego. Na przykład, jeśli towary są nadawane w Yantian w Chinach i chcemy, aby zostały dostarczone, sprzedający ma odpowiedzialność za zawarcie takiej umowy przewozu z przewoźnikiem. Jednak ryzyko przechodzi na nas po załadunku na statek w Yantian.
Przy podawaniu INCOTERMSA stosujemy następujący wzór -> CIF + dodajemy port przeznaczenie np. Gdańsk
W umowie zawsze będzie podany port wyładunku, jednak warto zadbać o to, aby w umowie również był umieszczony port nadania. Może się to przydać, kiedy chcemy przykładowo porównać cenę na wyjście z danego portu u innych firm.
-
10% zniżki na pierwszy transport
-
W ofercie: Transport kolejowy, lotniczy i morski
Dlaczego przesyłek LCL nie opłaca się nadawać na CIF-ie?
Decydując się na zamówienie ładunku na ładunkach często możemy spotkać się z nieuczciwą praktyką, która polega na bardzo korzystnej cenie za transport. Jako importer decydujemy się na zamówienie towaru na właśnie takich warunkach. Później kiedy towar już przypłynie do portu okazuje się, że musimy opłacić bardzo wysokie koszty portowe, które znacznie przewyższają koszty, które początkowo zakładaliśmy. Gdy początkowa cena za transport wynosiła 700 USD okazuje się, że koszty portowe wynoszą 2000 USD.
Taka praktyka na Cifie może dotyczyć wszystkich kierunków, ale najczęściej spotykana jest właśnie w imporcie z Chin. Dotyczy tylko transportu morskiego i z tego względy zamawianie ładunków drobnicowych LCL
Sprawa dotyczy wysokich kosztów lokalnych w porcie docelowym, które naliczane są przez nieuczciwe firmy. Może się zdarzyć, że sprzedawca w Chinach nie będzie miał świadomości, że w porcie docelowym naliczane są tak ogromne koszty. Chińscy eksporterzy wybierając partnerów logistycznych w Chinach szukają rozwiązań w najniższej cenie. Często powodem jest chęć przyciągnięcia jak największej liczby klientów dobrą ofertę na transport. Często zdarza się, że firmy oferują ten sam towar od producentów i ich jedynym wyróżnikiem jest właśnie cena transportu.
Firma spedycyjna z Chin, która realizuje transport dla sprzedawcy, od którego kupujemy towar dogaduje się z firmą spedycyjną Polską, która po dopłynięciu towaru naliczy importerowi w tym wypadku nam bardzo wysokie koszty portowe, które czasami nawet kilkukrotnie mogą przewyższyć początkową cenę, która była zakładana. Dzięki temu Chińska firma spedycyjna może obniżyć koszt, który podaje chińskiemu sprzedawcy i odbija sobie tą kwotę przy naliczaniu bardzo wysokich opłat w porcie.
Później kiedy ładunek już jest blisko portu przeznaczenia dostajemy informację, że statek niedługo będzie wpływał do portu razem z fakturą gdzie naliczone są koszty, które czasem potrafią zwalić z nóg.
Oferta z początku wydaje się najtańsza, a końcowo dzieje się tak, że wychodzi najdrożej na rynku jak tylko się da.
Tego typu działania są na porządku dziennym i niestety jest to działanie w białych rękawiczkach. Wszystko jest zgodne z prawem i międzynarodowymi warunkami. Incoterms CIF niestety pozwala na tego typu działania. W formule CIF importer niestety jest odpowiedzialny za wszystkie pozostałe koszty w tym właśnie koszty portowe.
W rzeczywistości cena kosztów portowych nie jest zbyt duża, jednak nieuczciwe firmy dokładają tam horrendalne marże i czerpią z tego zysk.
Wiele firm dało się złapać w tą pułapkę, która niestety jest bez wyjścia. Kiedy towar dotrze do portu musimy zapłacić te ogromne należności, a jeśli tego nie zrobimy to z czasem zaczną naliczać się opłaty za składowanie towaru, które mogą również sporo wynosić.
Jak zapobiec tego typu pułapce na CIF-ie ?
Pierwszą rzeczą, którą należy zrobić to zapytanie chińskiego sprzedawcę jakie będą koszty portowe terminalowe w kraju przeznaczenia w tym wypadku w Gdańsku. Sprzedawca często będzie musiał zapytać o tą informację swoją firmę spedycyjną. Warto też poprosić o dane kontaktowe do polskiego co-loadera, który przejmie ładunek , to właśnie oni naliczają te ogromne opłaty. Wtedy kierujemy do nich pytanie jakie koszty będzie trzeba pokryć dla danego ładunku w relacji przykładowo Ningbo - Gdańsk. Jeśli nie wiedzą Państwo o jakie informacje dokładnie pytać możemy w tym pomóc całkowicie za darmo i sprawdzić koszty. Proszę tylko napisać na maila. 🙂
Incoterms CIF może być potraktowany uczciwie i tak wysokie koszty mogą nie zostanć naliczone, jednak warto jest to sprawdzić, aby nie dać się oszukać.
Kolejny sposobem na zweryfikowanie czy oferta jest bezpieczna jest poproszenie sprzedawcy o przygotowanie oferty na warunkach DPU Gdańsk. Takie warunki będą już zawierać koszty lokalne w Chinach, koszt frachtu oraz właśnie koszty portowe w Gdańsku. I wtedy mając taką ofertę na DPU porównujemy na ile różni się od oferty na CIF. Jeśli przykładowo oferta na CIF wynosi 700 USD, a na DPU już 2000 USD to wtedy mamy pewność, że wysokie opłaty za koszty portowe być już na nas czekały.
Najwięcej importerów jednak decyduje skorzystanie do transportu z firmy zewnętrznej, najlepiej z Polski i skorzystanie z formuły FOB lub EXW. Wtedy mamy największą kontrolę nad ładunkiem.
Podsumowując takie działanie można spotkać powszechnie na rynku, jednak nadal istnieje szansa, że w porcie zostaną naliczone standardowe koszty portowe, warto jednak dobrze się upewnić w tej kwestii, aby później niemile się zaskoczyć.
CASE STUDY- krótka historia:
Importer dogaduje się z Chińskim sprzedawcą, który oferuje towar podobny do innych sprzedawców, ale koszt transportu do Gdańska zaproponował w najniższej cenie. Importer przelicza wszystkie koszty i okazuje się, że towarze może być całkiem niezły zarobek. Finalizują transakcje i towar zostaje wysłany właśnie na warunkach CIF, importer sprawdził wcześniej, że przecież na formule CIF to towar będzie już do odebrania w porcie w Gdańsku. Cena transportu wyniosła 700 USD, więc wszystko się zgadza.
Podekscytowany importer dostaje informacje, że towar już niedługo wpłynie na statku do portu. Jednak razem z informacją przychodzi faktura od polskiej spedycji na koszty portowe, które wynoszą 3000 USD. Na początku importer myśli, przecież to musi być pomyłka, cały transport już został opłacony. Kontaktuje się z firmą, która naliczyła tak wysokie opłaty i okazuje się, że to prawda i bez uregulowania tej kwoty nie zwolnią towaru. Importer zaczyna czytać o tzw. Chińskim CIF-ie i zdaje sobie sprawę, że tak naprawdę nie za wiele można zrobić. W międzyczasie dostaje jeszcze informację, że ma 7 dni na odebranie towaru, zanim zaczną być naliczane koszty za składowanie. W tym wypadku bezsilny już importer płaci całą kwotę 3700 USD i odbiera towar. Na koniec okazuje się, że przepłacił kilkukrotnie i został krótko mówiąc oszukany. Ta historia spotkała już wielu importerów. Dlatego moi drodzy warto się edukować w temacie i zawsze być o krok dalej, żeby rozbudowywać swoje importowe imperia, a nie walczyć z nieuczciwymi graczami. Szkoda na to nerwów i czasu.
Zapraszamy do przeczytania innych artykułów !
